Zakupy na diecie eliminacyjnej #TestKcalMar

Testuję aplikację KcalMar. Pierwszym wyzwaniem są zawsze zakupy na diecie eliminacyjnej. Dzięki aplikacji mam dostęp do diety bez glutenu, bez nabiału i bez jajek ułożonej przez dietetyka z Instytutu Mikroekologii. Aplikacja ma taką użyteczność, że w weekend poprzedzający rozpoczęcie diety można zrobić zakupy potrzebne do przygotowania całotygodniowego menu. Jak się to u mnie sprawdziło?

Zakupy na diecie eliminacyjnej – jakie produkty warto mieć w domu?

Pisałam już kiedyś o tym jakie produkty warto mieć w domu będąc na diecie eliminacyjnej. Robiąc zakupy z aplikacją KcalMar część składników diety miałam już w swoich zapasach. Dla mnie ceny tych produktów nie były zaskoczeniem, wiedziałam też gdzie ich szukać. Generalnie raz na jakiś czas robię zakupy w jednym ze sklepów internetowych ze „zdrową żywnością”. Kupuję tam przede wszystkim produkty sypkie takie jak kasze, mąki bezglutenowe, ziarna. Dlaczego? Bo wszystko jest w jednym miejscu i kurier dostarcza mi do domu:) Jeśli ktoś chce przejść na dietę eliminacyjną to warto, takie zapasy mieć.

Gdzie robić zakupy na diecie eliminacyjnej? Przeczytacie tutaj!

Chciałam jednak przetestować użyteczność KcalMara i jego aplikacji. Dlatego wybrałam się do Piotra i Pawła (mam blisko, dość dobry wybór) i tam zaczęłam zakupy. Mam już pierwsze spostrzeżenie: przed zakupami warto zalogować się na swój profil na platformie KcalMar i pobrać cały jadłospis. Następnie dobrze jest usiąść z nim i sprawdzić:

  • jakie produkty, które będą potrzebne mamy już w domu? A może mamy coś podobnego i możemy zastąpić jakiś składnik, żeby nie kupować nowego? Np. jeśli w sałatce są pestki dyni, a my mamy w domu całą paczkę pestek słonecznika to spokojnie można sobie to zamienić. Ograniczy to po pierwsze koszty, a po drugie pozwoli zużyć składniki które mamy w domu.
  • jakie produkty świeże będą potrzebne którego dnia. Kupowanie dorsza w sobotę, którego mamy zjeść np. w środę może być złym pomysłem. Chyba, że chcemy mieć już wszystko i zamrozić.
  • jakie zmiany w diecie chcielibyście wprowadzić? Ja testuję dietę ułożoną przez dietetyka, ale nie jest to dieta zindywidualizowana tylko testowa, na potrzeby sprawdzenia programu. Ma 1600 kcal, określone godziny posiłków. Ideą diety indywidualnej jest to, że dietetyk układa ją pod konkretną osobę. Ja w diecie testowej będę musiała zamienić sobie godziny posiłków (obiad jem o 12-13 nie o 16 itd). Dlatego jeśli korzystacie z gotowego programu (są tam takie) to podejście do niego elastycznie. Jeśli natomiast macie program od dietetyka, pisany dla Was to on na pewno ułoży ją już bardziej pod Wasze potrzeby.

Wrzucam listę z PDF:

 

Wracamy na zakupy – czego gdzie szukać?

Jeśli nie robimy zakupów przez internet to warto odwiedzić trzy miejsca:

  • ryneczek: po warzywa i owoce. Ja ze względów czasowo – logistycznych w ten weekend musiałam zrezygnować z cosobotniej wyprawy na ryneczek, dlatego owoce i warzywa kupiłam w markecie. Ale jeśli macie szansę to lepiej „zieleninę” kupić na ryneczku. Z tym, że owoce bardziej egzotyczne (granat, kiwi) i tak będzie pewnie trzeba dokupić w markecie
  • Lidl lub Rossman. Po napoje roślinne. (zajrzyj tutaj) Niedrogie i z niezłym składem mleko ryżowe kupuję tylko tam.
  • Supermarket lub sklep ze „zdrową żywnością”. Po wszystkie „sypkie” składniki: mąki, ziarna, kasze.

 

Dobra strona indywidualnej diety – poznajesz nowe produkty

Początki eliminacji bywają trudne. Dlaczego? Bo wielu produktów po prostu się nie zna. Dla mnie też kiedyś quinoa czy amarantus to była zupełna abstrakcja. Teraz nie mam problemów z wyszukiwaniem zamienników i przygotowywaniem posiłków. Wyzwaniem jest dla mnie trzymanie się diety bo nie przywykłam do tego, żeby ktoś mi mówił co mam kiedy jeść:) Ale ogromnym plusem diety ułożonej przez dietetyka i aplikacji KcalMar jest to, że można dzięki niej poznać zastosowanie dla wielu nowych produktów.

 

Cena – czyli czy to wszystko jest drogie?

Zależy:) Jeśli przywykliśmy do parówek za 2.99 zł za kilogram, albo do chleba za 1.99 zł za bochenek to początkowo zakupy mogą wydać nam się drogie. Ale! Po pierwsze większość produktów zostanie z nami dłużej niż przez tydzień diety. Jeśli policzymy to na ilość porcji to cena wyda się rozsądniejsza. Po drugie: pamiętajmy, że można do tematu podejść elastycznie. Jeśli orzechy brazylijskie są poza naszym budżetem można poszukać nieco tańszych. Warto jednak przestawić się na zasadę: mniejsza ilość, ale lepszej jakości. Z doświadczenia powiem: początki są drogie. Bo mąki bezglutenowe, niektóre płatki czy kasze kosztują nawet po kilkanaście złotych. Ale jak powoli uzupełnimy sobie zapasy i jeszcze znajdziemy miejsca gdzie te produkty można dostać taniej (np. sklep internetowy czy „zdrowy tydzień w Lidlu) to przestaje to być już takie drogie.

Zakupy zrobione, za chwile zabieram się do przygotowywania menu na jutro:)

Więcej praktycznych porad, np. jak rozpocząć dietę eliminacyjną, znajdziecie tutaj. 

Podobne wpisy

dysbioza

Produkty, które zaburzają mikrobiotę jelitową

biegunka na wakacjach

Biegunka podróżnych – co jeść i pić?

błonnik pokarmowy

Błonnik — właściwości i działanie dla sprawnego funkcjonowania jelit

czekolada w diecie

Jak czekolada może wpływać na mikrobiotę jelitową? 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.