Nawracające infekcje pochwy to typowy „babski problem” Badanie mikroflory pochwy, czyli sprawdzenie jej pod kątem obecności bakterii i grzybów wykonuje się najczęściej właśnie przy infekcjach. Warto jednak wiedzieć, że badanie to powinno być wykonywane znacznie częściej, również profilaktycznie. Dlaczego warto wykonywać badanie mikroflory pochwy i jakie parametry należy sprawdzać? Na pytania odpowiada dr n. med. Anna Bartnicka, diagnosta laboratoryjny i kierownik d.s. naukowych Instytutu Mikroekologii w Poznaniu.
Ostatnio dużo mówi się o mikroflorze jelit, pomijając fakt, że jelita nie są jedynym miejscem gdzie mogą bytować ważne dla nas bakterie. Tymczasem dla zdrowia kobiety odpowiednia mikroflora pochwy ma ogromne znaczenie! Dlaczego powinno się o nią dbać?
To ciekawe pytanie, bo tak naprawdę oba tematy się ze sobą łączą. Dysbioza jelitowa wpływa bowiem znacząco na stan pochwy. Dlatego właśnie w przypadku nawracających infekcji dróg moczowo – płciowych zaleca się także doustne probiotyki. Mimo, że trafiają one do jelit to powodują całościowe oddziaływanie na śluzówki w całym organizmie, także w pochwie. Natomiast prawidłowy ekosystem mikroflory pochwy jest istotny aby utrzymać równowagę układu moczowo – płciowego i ochronę przed patogenami.
Jakie mogą być konsekwencje zdrowotne nieprawidłowej mikroflory pochwy? Czy tylko nawracające infekcje pochwy?
Nawracające infekcje to często konsekwencja zaburzonej mikroflory pochwy. Zbyt mała ilość bakterii ochronnych powoduje, że środowisko staje się sprzyjające do rozwoju patogenów.
Kobiety skarżą się na świąd, dyskomfort podczas stosunku czy nieprzyjemny zapach wydzieliny pochwowej. Konsekwencje mogą być jednak o wiele poważniejsze. Nieleczone stany zapalne w pochwie mogą się pogłębiać i być przyczyna niepowodzeń w zajściem w ciążę czy poronień. Ponadto nawracające infekcje i ich leczenie antybiotykami i lekami przeciwgrzybiczymi obciąża organizm. Przez to staje się jeszcze bardziej podatny na nowe zakażenia. Jeśli dołożymy do tego nieodpowiednią dietę, stres, palenie, a także nadmierną higienizację życia, irygacje pochwy czy środki antykoncepcyjne to mamy pełen obraz tego dlaczego tak często ekosystem pochwy jest zachwiany.
A jak powinna wyglądać prawidłowa mikroflora pochwy? Co ją kształtuje?
Mikroflora pochwy nie jest taka sama przez całe życie. Pomijając czynniki wpływające na nią negatywnie (o których wspomniałam powyżej) skład bakterii w pochwie zmienia się w zależności od wieku, cyklu miesięcznego. W dużym stopniu regulują ją gospodarka hormonalna. Mała dziewczynka ma mniej Lactobacillus niż dorosła kobieta. Dzieje się tak dlatego, że bakteria ta pojawia się kiedy zaczynają działać estrogeny. Powodują one rozrost nabłonka pochwy co implikuje wytworzenie się glikogenu. A glikogen jest rozkładany właśnie przez bakterie Lactobacillus, które przekształcają go w niezbędny do zachowania prawidłowego pH kwas mlekowy. O tym, że środowisko pochwy powinno być zakwaszone dużo się mówi. Jest to niezbędne, żeby nie rozwijały się w niej patogeny. To też ważna informacja dla kobiet w okresie okołomenopauzalnym. Mniejsza ilość estrogenów powoduje zmniejszenie ilości Lactobacillus, a co za tym idzie spadek właściwości ochrony pochwy.
Infekcje pochwy – jak sprawdzić co jest przyczyną?
Infekcje pochwy mogą mieć różne pochodzenie. Przed rozpoczęciem leczenia warto wykonać badania żeby sprawdzić z czym ma się do czynienia. Często kiedy kobiety trafiają do ginekologa z infekcją przepisywane są leki przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Bez zrobienia wymazu i poznania przyczyny. Zdecydowanie skuteczniej można leczyć infekcje pochwy wiedząc z czym ma się do czynienia. W badaniu VagiStatus oceniamy trzy główne przyczyny infekcji: bakteryjne, grzybicze i pasożytnicze (rzęsistek pochwowyw). W 60% przypadków mamy do czynienia z waginozą bakteryjną, która objawia się białymi lub szarawymi upławami o nieprzyjemnym zapachu. Szacuje się jednak, że u 20-30% kobiet zakażenie może przebiegać małoobjawowo lub bezobjawowo. Tymczasem zaburzenia ekosystemu pochwy mogą mieć negatywny wpływ np. podczas starań o ciążę, a także prowadzić do zakażeń narządów. Drugą grupą zakażeń są infekcje grzybicze.
Podaje się, że 75% kobiet przynajmniej raz w życiu doświadczyło infekcji grzybami z rodzaju Candida.
Najmniejszy odsetek dotyczy infekcji rzęsistkiem pochwowy (Trichomonas vaginalis).
Czy badanie mikroflory pochwy należy wykonać tylko w przypadku infekcji?
Jak już wspomniałam: często zdarza się, że infekcje przebiegają bez widocznych objawów, a mogą mieć wpływ np. na trudności zajściem w ciążę czy poronienia. W okresie ciąży i przed porodem standardowo wykonuje się badanie na obecność paciorkowców z grupy B (Streptococcus agalactiae).Kolonizacja nie jest groźna dla matki, natomiast stanowi zagrożenie dla dziecka. Paciorkowiec wywołuje powiem zapalenie płuc czy sepsę u noworodka. Jednak w przypadku rozpoczęcia starań o ciążę warto przeprowadzić bardziej kompleksowe badania, które sprawdzą zarówno obecność patogenów jak i dobrych bakterii. Ten drugi czynnik jest także niezmiernie ważny, ponieważ warto pamiętać, że dziecko jest kolonizowane dobrymi bakteriami przechodząc przez kanał rodny matki. Jeśli w pochwie jest zbyt mało Lactobacillus „pakiet” dobrej mikroflory który dziecko otrzyma na starcie jest znacznie okrojony. Dlatego w badaniu VagiStatus sprawdzamy czy ilość tych bakterii jest w normie, a jeśli nie zalecamy odpowiednie postępowanie terapeutyczne.